-niepożądane, niekontrolowane przemiany (np. w nieodpowiednim miejscu czy czasie) bez dotknięcia wody
-nieudane przemiany, np. w innym kolorem ogona niż dotychczas
-utrata ogona (brak możliwości przemiany w syrenę z postaci człowieka)
Oczywiście ostatni podpunkt to przypadek ekstremalny, ale jednak czasem się to zdarza.
Zapewne teraz wiele z Was zastanawia się czy przypadkiem nie zaniedbało swojego ogona w ostatnim czasie. Zaniedbanie ogona, nazywane przez syren damnum tradus, objawia się:
-brakiem blasku ogona. Chodzi o zdrowy blask łusek, wytwarzanie śluzu itp. Po prostu łuski nie powinny być matowe i postrzępione na końcach
-samoistną zmianą koloru ogona (jeśli twój ogon zmienia kolor sam z siebie a nie przez zaklęcie). Nie chodzi o nieznaczną zmianę koloru tylko taką naprawdę zauważalną.
-wypadaniem łusek. Jeśli to się stanie to znaczy, że jest naprawdę bardzo źle i że ogon może niedługo zniknąć.
Dobrze, ale jak właściwie dbać o ogon?
Na wstępie należy zaznaczyć, że o ogon można dbać w dwojaki sposób:
-oddziaływując na nogi
-oddziaływując bezpośrednio na ogon
W pielęgnacji ogona pod postacią człowieka ważne jest, aby:
- latem używać kremu do opalania. Najlepiej z mocnym filtrem, ponieważ skóra na nogach syren pod ludzką postacią jest bardzo czuła na promienie UV. Jeśli nie jesteś mulatką/murzynką to im ciemniejszy kolor twojej skóry tym gorzej dla twojego ogona. Jeśli odpowiednio nie zabezpieczymy się przed słońcem może się to skończyć wyblaknięciem, zszarzeniem a nawet wypadnięciem łusek.
-zimą nie wystawiać ogona na długotrwałe (zależnie od temperatury) działanie zimna. Nie jest to szczególnie groźne, jednak od dotkliwego chłodu łuski mogą wystrzępić się na końcach.
-nawilżać nogi raz na jakiś czas, oczywiście używając kremu bez wody. Oto dwa przykładowe krem, które nie zawierają wody:
Dowiedzieliście się już jak pielęgnować ogon pod postacią człowieka, teraz opowiem Wam jak pielęgnować ogon pod postacią syreny.
-raz na jakiś czas zażywać kąpieli piaskowych, wystarczy raz na około pół roku. Jak to zrobić? Zrobić "peeling" z użyciem piasku na ogonie :D oczywiście na mokro ;)
-nawilżanie wyciągiem z wodorostów. Chodzi o to, aby rozetrzeć wodorosty (polecam gatunki zielenic) na swoim ogonie, co sprawi, że nabierze on blasku i "ożywi" kolor.
-spryskiwanie ogona "wodą perłową". Przygotowuje się ja mieszając sproszkowane perły z wodą źródlaną. Taka mikstura poprawi jakoś łusek na ogonie, a jeśli dodamy do niej kilka kropel jakiegoś olejku zapachowego (niestety trzeba taki zdobyć w świecie ludzi) to będzie pięknie pachnieć. Jeśli posiadamy moc zamrażanie możemy zamrozić wodę w praktycznych "kropelkach" i rozmrozić ją w razie potrzeby, gdyż wystarczy, że użyjemy kilku kropel.
ps. Bierzcie udział w ankiecie, bo jest po równo i wciąż nie wiemy na co się zdecydować. Przepraszam też, że w tym tygodniu jest tak mało postów, ale niedługo Wam to czymś zrekompensuje :)
by Trixy236
Super, jak zostanę kiedyś syreną to już będę wiedziała jak dbać o ogon. ;*
OdpowiedzUsuńNie zostaniesz syreną. Nie pozdrawiam
UsuńBardzo dziękujemy za ten post i tak jak powyżej: Jak zostanę syreną to będę wiedziała jak dbać o ogon. Naprawdę SERDECZNIE DZIĘKI ja już wymyśliłam swój sposób, który wydaje mi się skuteczny i wierzę, że już niedługo stanę się syrenką. Baaardzo lubie wasz blog, jest taki ciekawy...:-)POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńNajaraliście się wszyscy?
Usuń